You are currently viewing Miodowa sukienka w grochy

Miodowa sukienka w grochy

Skąd w modzie wzięły się tkaniny w kropki? Historia zaczyna się w wiekach średnich, gdzie wszystko co nakrapiane było niepożądane i odrzucane. Czym sobie na to zasłużyły groszki? Głównym powodem było podobieństwo kropek do zmian na ciele jakie towarzyszyły chorobom skóry oraz śmiertelnym plagom takim jak ospa, stąd uciekano jak najdalej od nakrapianych wzorów, obawiając się zaklinania rzeczywistości. Kropki czy grochy musiały przeczekać ten niepochlebny system skojarzeniowy, by powrócić do łask i stać się częścią kanonu podstawowego systemu zdobniczego.

Grochy znane pod nazwą polka dot, mają swój źródłosłów w języku czeskim i pochodzą od słowa pulka – połowa, która była półkrokiem tanecznym w czeskim tańcu zwanym polką. Wzór prawdopodobnie pochodził z regionalnych strojów czeskich tancerzy, stąd przeniesienie nazwy na kropkowy motyw. Upowszechnienie tańca w latach 20 XIX wieku oraz nowe możliwości jakie dawała rewolucja przemysłowa, dały początek tkaninom drukowanym w regularny kropkowany wzór. W latach 50 pisano w Godey’s Lady’s Book o szalikach haftowanych w motyw ‘polka dots’ (v.54 1857 Jan-Jun, p.479). W bogatym zasobie XIX wiecznych rycin z magazynów modowych oraz fotografii, które możemy z łatwością odnaleźć za pomocą wyszukiwarki internetowej, znajdują się przykłady sukien w małe i duże kropki (kilka przykładów rycin modowych). Mało zaskakującym faktem jest to, że kropki w modzie nabrały rozpędu po komercjalizacji i wykorzystaniu ich uroku w dwóch medialnych przypadkach – wyborów Miss Ameryki w 1926 r., która zaprezentowała się w stroju kąpielowym w duże grochy oraz kreskówkowej postaci Disney’a Myszki Minnie, którą twórcy ubrali w spódniczkę w grochy (strój kąpielowy i Minnie).

W latach 40 XX wieku kropki na dobre rozgościły się w kolekcjach największych domów mody. Wiosenne wydanie New York Times’a uznało je za świetne podkreślenie własnego stylu: pamiętaj, wybierając kropki, nigdy tego nie pożałujesz! Sztandarowa kolekcja Diora New Look z 1954 r. na dobre wprowadziła sukienki w grochy na salony. Atrakcyjność nakrapianych ubrań została utwierdzona poprzez mass media, promując gwiazdy ubrane w ultrakobiece sukienki w grochy m.in. Marilyn Monroe. 

W latach 50 i 60 kropki stały się częścią sztuki artystycznej tzw. pop-artu, czyli prądu artystycznego będącego wynikiem rozwijającego się ekspresjonizmu abstrakcyjnego. Pop-art najbardziej kojarzy się nam z komiksami, co jest dobrym tropem jeżeli chcemy pozostać w kontekście kropek. Jednym z superbohaterów magazynów uniwersum DC był Polka-Dot man, jeden z superzłoczyńców, śmiertelny wróg Batmana. 

Takim oto sposobem wracamy do czasów współczesnych gdzie w latach 90 kropki znowu zostały wypromowane przez producentów filmu Pretty Woman, w którym to Julia Roberts jako elegancka towarzyszka Richarda Gere prezentuje się zjawiskowo w czekoladowej sukience w kremowe grochy. 

Pozostając myślami przy przymiotniku zjawiskowy, zaprezentuję swoją letnią sukienkę w grochy. Wybrałam wiskozową tkaninę w odcieniu miodowym w czarne grochy. Wykrój na sukienkę poskładałam z bluzki z Szycia krok po kroku 1/2014. W oryginalnym wykroju plecy bluzki mają wszyte gumeczki oraz pewnego rodzaju dekolt, które zredukowałam do gładkiej, pełnej powierzchni. Zapięcie sukienki przeniosłam na plecy, wszywając kryty zamek, a guziki na przodzie bluzki mają jedynie funkcję dekoracyjną. Dzięki temu mogłam uszyć dół sukienki z półkoła z jednym cięciem z tyłu.

Ciekawe czy Dior byłby dumny mogąc pokazać podobną sukienkę w swojej kolekcji wiosna/lato 2025 r.?

Tkanina w grochy pochodzi ze sklepu Amstii.

Dodaj komentarz